Zwyczaje w Japonii
Zwyczaje w Japonii dla wielu wydają się dziwne. Nawet dla samych Japończyków! Jednym z takowych jest coroczny Festiwal Penisa. Jest tak dziwny, że nawet moja znajoma rodowita Japonka w życiu o nim nie słyszała. Tymczasem jest on tak znany wśród obcokrajowców, że podczas jego obchodów tworzą się ludzkie korki, a żeby wejść do świątyni Kanamara trzeba ostać swoje w ogromnej kolejce. Festiwal tradycyjnie odbywa się wiosną w miejscowości Kawasaki pod Tokio.
Skąd wziął się Festiwal Penisa? – Zwyczaje w Japonii
Wszystko zaczęło się dawno temu za wulkanami, za lasami pod Tokio, od tego, że pewna kobieta miała demona w… Demon ten zakochał się w niej, ukrył w ciepełku i z zazdrości pozbawił w trakcie igraszek jej dwóch kolejnych mężów przyrodzenia. Nieszczęsna kobieta udała się po pomoc do kowala. Ten uformował wielkiego żelaznego penisa, którym wkłuto oczy demonowi. Złośliwiec salwował się ucieczką. Do dziś w świątyni można oglądać to groźne oręże!
Potem do świątyni Kanamara w Kawasaki przychodziły damy lekkich obyczajów, by modlić się o protekcję przed chorobami. Dziś w świątyni modli się o zabezpieczenie przed AIDS. Dochód z darów jest przekazywany na stowarzyszenia walczące z tą chorobą. Tłumnie stawiają się też kobiety proszące o upragnione dziecko. Dlatego w Kraju Kwitnącej Wiśni nazywają to wydarzenie Festiwalem Płodności, a nie Penisa. Ale widać chwytliwa nazwa potrafi zdziałać cuda i przyciągnąć rzesze chętnych by podziwiać ten dziwny zwyczaj w Japonii.
Jak wygląda wielka parada na Festiwalu Penisa w Japonii?
Tłum na Festiwalu Penisa w Japonii był tak wielki, że naporu nie wytrzymał teren świątyni i cała armia policjantów bardzo powoli wpuszczała na jej teren napływających ludzi, żeby się nie przelało. Kilometrowa kolejka zakręcała się jeszcze na trzy ulice dalej. W hostelu poznałam dziewczynę z Singapuru, która specjalnie przybyła do Japonii na festiwal. W każdym razie tłum był mieszany, połowa turyści, a połowa Japończycy.
Kulminacyjnym punktem festiwalu była wielka parada, podczas której trzy dorodne penisy jechały na platformach przez miasto. Łu cha- cha- łu- cha- cha- cha! – skandował wielotysięczny tłum. Sporo ludzi było przebranych w mniej lub bardziej tradycyjne japońskie stroje. Główną platformę z penisem niósł jak co roku grupa transwestytów. Wśród paradujących byli starzy i młodzi. Uśmiech kwitł nawet na najsmutniejszych twarzach. Śmiech się przelewał na ulice, wpełzał do kolejki podmiejskiej, niosła się daleko razem z powietrzem. Bo nie ma lepszego lekarstwa na bolączki codzienności niż absurd!
Jeżeli wybierasz się do Japonii to może zainteresują Cię artykuły:
Relacje z Japonii:
Tokio tanio
- Tokio tanio cz. 1 zakwaterowanie
- Najlepsze tokijskie widoki za darmo
- Tokio tanio część 3 – darmowe muzea i galerie
- Tokio tanio część 4. – izakaya, czyli bar który zainspirował Tarantino
Przewodnik po Tokio:
- Tokyo przystanek 1: Asakusa
- Tokio przystanek 2 Ueno
- Tokio przystanek 3: Ginza
- Tokio szalone. Przystanek 4: Akihabara
Udanej podróży!
Panowie z lizakami najlepsi ????