Wyobraźnia to bestia

Wyobraźnia to bestia. Pomyśl tylko co znowu spowodowała.
Wyobraźnia lubi zbaczać na manowce, prowadzić w mroczne odmęty.

Janek wyobrażał sobie, że jego dziewczyna go zdradza ze swoimi koleżankami. Trzepało go na samą myśl. I już najchętniej zatrzasną by wszystkie zamki i jeszcze zabił drzwi domu deskami. W swoich marzeniach wpadał potem do sypialni z piłą mechaniczną i wyrzynał w pień wszystkie winne. Ja sobie to lubię wyobrażać, kiedy ktoś drze na mnie ryja. Wyobrażona piła mechaniczna i poziom stresu od razu wraca do normy.

Janek miał taką naturę, że wierzył w piekło i reinkarnację jednocześnie. Przed agresywnymi zachowaniami powstrzymywała go wizja odrodzenia się w następnym życiu jako robak. Albo co gorsza jako dziewczyna. Wolałby pchać gnojowe kulki jako żuk niż mieć okres. 12 razy do roku! Nie wyobrażał sobie mieć brzucha ciążowego. To znaczy już sobie wyobraził, i poród też.
Dlatego sobie nie wyobrażał!

Czego sobie nikt nie wyobrażał

Czasami rzeczywistość kreuje bardziej absurdalne wydarzenia niż sama wyobraźnia.
Ołowiane chmury wisiały jak zwykle za miastem i akurat ruszył się lekki wietrzyk. Na placu atmosfera jednak była gęsta. Pewna służąca dziewczyna została oskarżona o kradzież. Zebrany lud już ją sobie wyobraził, zgodnie ze słowami prokuratora jak wypychała kieszenie klejnotami pańskimi.

Działo się to naprawdę, nad Sekwaną, na Placu Ratuszowym. Zmrok powoli zapadał w Paryżu. Dziewczyna stała ze spuszczoną głową. Gawiedź nie wyobrażała sobie jednak smutnej rzeczywistości.

Oto jaśnie pan stary, ale jary jak Korwin po dwóch opakowaniach viagry wyobraził sobie tą dziewczynę razem z nim. W łóżku. Młoda dziewoja sobie tego nie potrafiła wyobrazić. Urażona męska duma nie mogła pozwolić sobie na taki nietakt. Nie! dla braku przewidzianej przez niego wyobraźni tej dziewczyny.
Dlatego trzęsła się ze strachu przed prokuratorem i ucieszoną gawiedzią drżąc z powodu swoich wyobrażeń.

W swoich wyobrażeniach widziała się już na sądzie ostatecznym. Jako męczennica. Prokurator posłał ją w swoich wyobrażeniach do Lucyfera. Niech się gotuje! Na placu też zawrzało. Wyrok zapadł: Śmierć przez powieszenie!

Zhańbiona ze szklistymi oczami została poprowadzona przez wiwatujący tłum na szubienicę. Stojąca w drugim rzędzie baronowa właśnie wyobrażała sobie zupę cebulową, bo akurat burczało jej w brzuchu.
Inni już przez chwilę nic sobie nie wyobrażali, tacy byli zaabsorbowani spektaklem.’ Precz ze złodziejką!’ – skandował tłum.
Wściekłość i satysfakcja buchała im z oczu. Dziewczyna nigdy nie czuła się tak samotna. Tak bardzo się bała. Wcale nie chciała umierać.
Kat założył jej sznur na szyję. Mimo upału przeszywały ją zimne dreszce. Wtedy zdała sobię sprawę, że za chwilę będzie martwa. Cały strach znikł i pojawiło się dziwne uczucie. To było NIC. Ale nie takie nic jakie czuje się za życia.
‘Precz ze złodziejką’! Słowa odczytywanego wyroku już nawet do niej nie dochodziły. Zapadnia runęła w dół, a pętla zacisnęła na szyi…
——————————————————————————————————————–
Lekarz załadował kolejną porcję trupów straceńców na wóz. Żal mu było tych biedaków. Ale z drugiej strony za niewinność nie wieszano. Teraz wyobrażał sobie, że musiało to mieć jakiś sens. ‘Przynajmniej nie cierpią na torturach!’

Dzięki sekcjom jakie teraz przeprowadzi nie będzie musiał sobie wyobrażać jakichś dyrdymałów. Zobaczy żywe tkanki, żywe narządy, zobaczy skutki chorób. I pomoże ludziom odzyskać zdrowie. Dzięki tym eksperymentom nauka zastąpi niezdrową wyobraźnię.
Nagle!’ To niemożliwe’ wybałuszył oczy. Oto trup ruszał ręką! Tego sobie nie wyobrażał! ‘Ale jak to!’
‘ Ale co to!’ Chwycił trupa za rękę.

‘ Ma puls!’ Zwlókł dziewczynę ze stosu trupów. Uderzył w twarz, i jeszcze raz i jeszcze raz,
Otwarła oczy. ‘A niech mnie!’. Takiego końca nikt sobie nie wyobrażał! Lekarz udzielił pierwszej pomocy dziewczynie i wysłuchał jej historii. Oto do czego prowadzi brak wyobraźni u ludzi, którym się zasugeruje fałszywą odpowiedź! Pomógł opuścić jej miasto.
Tak. Nie zawsze można powiedzieć, że wyobraźnia przechodzi ludzkie pojęcie. Czasem rzeczywistość przechodzi wyobraźnię.

Wyobraźnia między snem, a jawą

Jeśli wyobraźnia to też sny, to co mogę powiedzieć o wyobraźni mojego psa? Przecież czasami widzę, jak rusza łapami jakby pływał, kiedy śpi. Czy śni mu się, że pływa w stawie? Albo, że wpadł do rzeki? A może w swoich marzeniach pływa w kisielu?  Tego nie wiem. Mogę sobie tylko wyobrażać, co mój pies sobie wyobraża, kiedy śpi.

Śniło mi się, że mi sie śniło, że mi się śniło, że mi się śniło, ze mi się śniło, że mi się śniło,że mi się śniło, że śpię na hamaku, a obok rosną bananowce. Świadome śnienie, tzn, że mogę kontrolować swoje sny. Rzecz w tym, że kontrolowanemu śnieniu towarzyszy paraliż senny. To znaczy, że zamiast sobie wyobrażać wspaniałe rzeczy, jak to, że kąpię się pod wodospadem na tropikalnej wyspie we śnie. (ekonomiczne eksploatowanie swoich snów) to mam paraliż senny. Czyli budzę się i wtedy TO się zbliża. Chcę krzyczeć, ale nie mogę otworzyć ust. TO jest już coraz bliżej.
Zalewa mnie zimny pot, ale nie mogę się ruszać. jestem sparaliżowana. Naprawdę nie mogę się ruszać! TO jest już przy mnie!
Tak bardzo chcę, żeby to się skończyło! Ale to nie jest sen! Widzę przecież swój pokój, to co mam naprzeciwko łóżka. Czuję swoje ciało, tylko nie mogę nim ruszać. To co widzę to nie wyobraźnia. TO jest wyobrażone, dziwne.
A wiecie czemu nie mogę się ruszać? Otóż mój umysł już się obudził. On widzi wszystko, czuje wszystko. A ciało? Żeby wyobraźnia go nie skrzywdziła podczas snu, to ciało samo na siebie nakłada klatkę i nie pozwala się ruszać. Bo myśli, że ja jeszcze śpię. I że a nuż będą machać łapami jak mój pies.
Trochę czasu upłynęło zanim dowiedziałam się, że paraliż senny to paraliż senny. Zanim to nastąpiło, to myślałam, że coś jest ze mną ciężko nie tak.

Tak już jest, że im więcej miejsca dla nauki tym mniej miejsca dla wyobrażeń. Ale czy to źle?
Źle jest kiedy wyobraźnia przesłania nam ewidentną rzeczywistość. Kiedy dziewczyna alkoholika wyobraża sobie, że on sie dla niej zmieni i przestanie już pić i traktować ją jak szmatę. Mama mojej koleżanki tak sobie wyobraża od 40 lat.
Ostatnio jej mąż zmarł. Ale ona nadal sobie wyobraża, że miała rację i gdyby jeszcze żył to na pewno by się w końcu zmienił. Mój znajomy, który porzucił fach psychologa na rzecz bycia barmanem w Meksyku twierdzi, że będąc z ukochanym nakładamy na niego swoją projekcję wyobrażeń kim on jest. Czasami ta projekcja jest z dupy. Poskładani jesteśmy z walki projekcji naszych rodziców z naszym chceniem. Przyprawione to jest zbiegiem okoliczności.

Inwestycje nie idą w parze z wyobraźnią. To znaczy idą. Tyle, że często donikąd.
Żeby inwestycja szła w parze z wyobraźnią, to trzeba naprawdę mieć łeb albo kupę szczęścia.
Wracając do lekarza. On nabywał swoje zwłoki legalnie. Ale taki Leonardo Da Vinci wykopywał na nielegalu z cmentarza.
Nie chce sobie wyobrażać, co by mu zrobili jakby go złapali…
Leonardo Da Vinci wyobraźnie miał bujną. Miał też zamysł, żeby wszystko co niemożliwe, a piękne zamienić w rzeczywistość. Który człowiek nie marzy o lataniu? A Leonardo często sobie wyobrażał jakby to było latać. Zaprojektował helikopter!
500 lat temu! To się nazywa wyobraźnia! Ale, żeby coś z niej wykiełkowało to trzeba mieć łeb na karku i twarde zaplecze naukowe. Takie ważki. Helicopter w miniaturze bio.

Mimo, że artyści dwoją się i troją, to ciężko już coś nowego w sztuce wymyślić. Mówi się, że sztuka się skończyła, że wszystkie formy zostały już wymyślone i występują w naturze. Może więc trzeba oszukiwać teraz naturę. Oszukiwać nasze własne oczy?
Ostatnio brytyjski artysta Aanish Kapoor zastrzegł dla siebie najczarniejszą farbę świata. Skurwysyn. Ale nie dlatego o tym piszę. Ta farba pochłania 96% widzianego światła. Znaczy to, że jeśli zamalujemy figurkę Pikaczu to zobaczymy płaskiego Picaczu albo go wogóle nie zobaczymy. No więc Annish Kapoor zrobił instalację. W galerii zrobił dół i zamalował go tą czarną farbą. Tak, że wyglądała jak plama namalowana na podłodze. W trosce o bezpieczeństwo widzów umieszczono ostrzeżenia przed czarną dziurą.

Brakiem wyobraźni okazał się pewien mężczyzna, który olał znaki oraz autonomię dzieła artystycznego i postanowił nastąpić na nie. Wpadł w czarną dziurę i wyjechał z galerii ambulansem. Jakby zginął to mógłby dostać Nagrodę Darwina. Nagrody Darwina są przyznawane ludziom pozbawionym wyobraźni, którzy w wyniku tego schorzenia zeszli z tego świata likwidując swoje geny z naszej puli.

Szczególnie zapadł mi w pamięć pewien mężczyzna, który przyświecił zapalniczką do kanistra z benzyną. Dziś się śmieję z jego braku wyobraźni, a może on właśnie miał nad wyobraźnię i sobie wyobraził, że coś tam w środku jest. Na przykład Pikaczu.

Wyobraźnia lepiej działa, kiedy jest rozpuszczona jak dziadowski bicz. Z dala od szkolnych ryzów, z dala od dyscypliny i obowiązku. Tarantino edukację zakończył na podstawówce. Czy gdyby poszedł do szkoły filmowej to powstało by Pulp Fiction?

 

 

Rate this post

Leave a Reply