Vang Gogh zaliczony, kanały zaliczone, kofiki zaliczone. Co dalej? Jakie są mało znane miejsca w Amsterdamie, które warto odwiedzić?
Amsterdam Noord
Amsterdam Noord to tak jakby inne miasto w Amsterdamie. Uwiódł mnie spokojem, pleniącą się wszędzie zielenią, brakiem szturmujących resztę miasta turystów. Swojego czasu mieszkałam na nim przez pół roku.
Żeby się na Noord dostać trzeba się przeprawić darmowym promem zza Centraal Station. Kiedyś Noord był industrialną dzielnica, dziś kusi swoją subtelnością. Porzucone magazyny i fabryki opanowali artyści i młodzież tworząc tu galerie, skateparki, kreatywne star-upy. Często odbywają się tu festiwale, pokazy filmowe. De Ceuvel, Studio XYZ AMS, kraftowe piwo w Oedipus Brewing, to tylko niektóre z powstałych inicjatyw. Z tego wszystkiego najlepsze są festiwal, Holendrzy mają luzacko hipisowską duszę więc bawić się lubią i umieją.
Raz na czas odbywa się w Ij Hallen największy pchli targ w Europie. Pod tym linkiem znajdziecie więcej informacji: https://ijhallen.nl/en/
Warto tez wpaść po świeże produkty w tym smażoną rybkę na lokalny targ Mosplein i sprawdzić gorące miejsce na mapie miasta kolorowy bar- kafejkę Noord to Cafe de Ceuvel.
Eastern Docklands
Będąc w Amsterdamie warto odwiedzić Wschodnie Doki. Mieszkańcy uwielbiają nowoczesną architekturę, więc mamy niepowtarzalną okazję przejść się po szalonym czerwonym moście i obejrzeć finezyjne bryły nowych budynków. Między nowoczesnymi domami wyrosły nowe muzea i kafejki, czyniąc tą okolicę jedyną w swoim rodzaju.
Tuschinski Theatre
Tuschinski Theatre jest wyjątkowym kinem. Jeśli chodzi o wystrój to moim ulubionym. Już z daleka naszą uwagę przykuwa niezwykła architektura budynku będąca pomieszaniem Amsterdamskiej Szkoły, Art Nouveau i Art Deco. Najbardziej w tym kinie zdziwił mnie zapach, jest trochę taki jak w kościele. Może to przez drewno?
Kino założył w latach 20stych polski Żyd Abraham Icek Tuschinski, który wraz z nadejściem nowej technologii- kina marzył o wielkim sukcesie. Tuszyński urodził się w Brzezinach pod Łodzią, ale osiadł w Rotterdamie, gdzie otworzył swoje pierwsze kino, a kiedy mu się powiodło założył kolejne tym razem w Amsterdamie. Była to prawdziwa świątynia kina. Główna sala może pomieścić aż 1290 widzów, którzy mogą oglądać filmy siedząc na wielkich fotelach, w lożach i na balkonach, jak w teatrze. Dekoracja wnętrz uwodzi secesją wyrytą w drewnie. Nie ma drugiego takiego kina! Historia Tuszyńskiego ma smutne zakończenie, podczas II Wojny Światowej został wraz z rodziną wywieziony do Obozu w Oświęcimiu, gdzie został zamordowany.
Targ Albert Cuyp
Albert Cuyp Market to targowisko, które po prostu uwielbiam! Poczujemy na nim prawdziwego ducha Holandii, możemy kupić pyszne sery, świeże śledzie, słodkie wafle z polewą, niedrogie ubrania oraz pogadać ze sprzedawcami. Targ mieści się niedaleko Browaru Heinekena w kultowej dzielnicy De Pijp. W okolicy nie brakuje przyjemnych barów i kafejek.
Warto wiedzieć, że Holendrzy słyną ze skąpstwa, więc targowanie do upadłego będzie jak najnormalniej widziane. Albert Cuyp działa przez 6 dni w tygodniu, nieczynny jest tylko w niedzielę. Warto też zajrzeć na pobliską ulicę Eerste van der Helststraat, gdzie działa mnóstwo sklepów i barów.
Adres: Albert Cuypstraat, 1073 BD Amsterdam, Holandia
Muzeum Sztuki Fluorescencyjnej
To muzeum zostało poświęcone szalonym barwo mieniącym się w świetle UV. Możemy w nim przeżyć bardzo unikalne i niesamowite doświadczenie. Oprowadzający mówi z wielką pasją o sztuce fluorescencyjnej. Nie ma co Holendrzy są mistrzami w wyszukiwaniu rzeczy niezwykłych.
Adres: Tweede Leliedwarsstraat 5 Hs., 1015 TB Amsterdam, Holandia
World Trade Center
Jeżeli jesteśmy miłośnikami nowoczesnej architektury to możemy się przejechać do biznesowej dzielnicy Amsterdamu pooglądać ‘pęknięte wieżowce’. Holendrzy są odważni w swoich konstrukcjach, choć póki co takich cudów jak na paryskim La Defense nie zobaczymy.
House of Bols
Niewinnie na placu muzealnym stoi sobie Dom Bolsa. To interaktywne muzeum wódki, w którym nie tylko poznamy etapy jej produkcji, ale i możemy sobie skomponować za pomocą maszyny nasz własny koktajl. W dodatku House of Bols działa na wszystkie zmysły! Wizyta w nim przypadnie do gustu miłośnikom gatunku, na końcu zwiedzania wylądujemy w kolorowym barze. Mi się bardzo podobało i mogę wam z czystym sercem polecić. Najlepiej się wybrać w co najmniej dwie osoby.
Na deser podróże z Fotografami
Akurat tych najlepszych w Holandii nie brakuje. Przed Wami mój ukochany Ruud Van Empel.