Kraków- Stare Miasto
Nigdy nie pytaj w Krakowie gdzie jest starówka… Równie dobrze możesz się pytać, gdzie są bajgle u sprzedawcy obwarzanków…To nie przechodzi, podobnie jak picie nad Wisłą… Najgorsze co możesz powiedzieć w Krakowie to : “Jestem z Warszawy”. Pssst…Bez obrazy jeśli jesteś, ale tak mówią osoby, które… mają zamiaru uciec z salonu fryzjerskiego bez płacenia. Serio.
Krakowskie Stare Miasto brzmi muzyką.. no właśnie chyba tą starszą. Często rockową. Ale nowszą też usłyszysz. Wpadnij na na Dolnych Młynów na Męskie Granie, idź do Prozaca, na Studenckie Miasteczko.
Na krakowskim rynku:
a) maki i powoje
b) knajpy
C) pijani Anglicy rozebrani do rosołu
d) był cmentarz
e) jest studnia, przy której spłonął człowiek
f) Zara?
Prawidłowe odpowiedzi: a,b,c,d,e,f…
Do tej Zary to mam zastrzeżenia, bo powstała w dawnym budynku Empiku. Nie byłoby w tym nic zdrożnego, ale do Empiku można było przyjść i spędzić cały dzień, przeglądać gazety, czasopisma, czytać książki, siedzieć na sofie, kanapie, podłodze i czytać. Nie nudzić się. A na koniec iść pod Empik i czekać na znajomych. Potem książek ubywało, a przybywało naklejek, zeszytów, zrób to sam. A teraz nudzisz się czekając na znajomych, idziesz do Zary, ale nie ma co przeglądać.
Poza tym na krakowskim rynku bez zmian. Pod Jaszczurami, Pod Baranami, Hawełka, Wierzynek. Będą i za 50 lat. Ostatnio zapaliły się jakieś czerwone światła. Nie idź tam.
Z krakowskiego Rynku idź droga królewską na Wawel, idź na Dolnych Młynów, gdzie czuje się puls. Idż do Forum Przestrzenie. Idź na Kazimierz. Idź na Podgórze. Idź na Zabłocie.
Na krakowskim rynku się wiele nie zmieniło… od średniowiecza. Urósł tylko o 2 metry i po knajpach już nie chodzą komisje sprawdzające jakość piwa. A szkoda, tzn. nie tego że urósł. Co urosło i na czym, to można sprawdzić w muzeum w podziemiach. Na- ziemiach się głównie kupuje. Je i pije. Nawet ostatnio otwarli całkiem blisko termy krakowskie, a więc tradycja z Wieków Średnich jest kontynuowana. Wiedzieliście, że król Władysław Jagiełło lubił przyjmować zagraniczne delegacje w termach na golasa? To u którego władcy, jakby tak było dzisiaj chcielibyście wpaść?
Kraków ostatnio zmienił swój klasyczny garnitur i kapelusz na szare ciuchy z sieciówki. Narosło korporacji, szpetnych pudełek budynków, clubbing zmienił się na potańcówki disko polo. Ale czy się coś zmieniło naprawdę?