Spis treści
Zwiedzanie według listy Must See jest już passé ! Nadszedł czas na zwiedzanie Must Laught!
Ponoć się nie s**** do własnego gniazda, ale nie mogłam się powstrzymać. Choć Stare Miasto, klimatyczny Kazimierz, a nawet odrapane Podgórze, czy industrialne Zabłocie wymiatają, to czasami się zastanawiam czy nasi nowocześni budowniczowie nie pozamieniali się z kapustą na głowy. I to wcale nie dlatego, żebym nie lubiła nowoczesnej architektury ani sztuki, bo bardzo lubię. Ale w dobrym wydaniu. Jeżeli byłeś w Krakowie i myślałeś, że widziałeś już wszystko, to chyba czas zobaczyć coś więcej.. Coś za co mi wstyd!
1. Plaza
Pierwsze nasze centrum handlowe. Widać architekt chciał dać upust wizualizacji przejścia z rubasznego bazaru, o wiele mówiącej nazwie ‘Tandeta’ do levela wyżej. Tak tak, ‘Tandeta’ to nazwa własna. Naprawdę mamy taki market pod chmurką. Jako 10-latka zakupiłam na nim odblaskową kurtkę w kolorze robotnikowego pomarańczu. No więc wracając do tematu Plaza przejęła dość szybko klientelę ‘Tandety’, tamta podupadła mimo wybudowania 2-óch hal. Plaza już z daleka kłuje w oczy jak moja odblaskowa kurteczka. Jakby było mało cudacznej architektury, to budynek postawiono nad sadzawką, w której jego twarz przegląda się niczym mityczny Narcyz w potoku. I razi podwójnym blaskiem. Achhhh….
2. Multikino
Pierwszy krakowski multipleks powstał, jeśli dobrze pamiętam w tym samym czasie co szlachetna Plaza. Jakaż tu podobna stylistyka, jakiż cudaczny zamysł, ta fascynacja geometrią i multi- kolorem! Warto wiedzieć, że ta finezyjna bryla z przystawkami zdobyła wyjątkowe wyróżnienie! “Archi-Szopy”- czyli wspaniałej nagrody dla budynków pięknych inaczej. Nie jest tajemnicą, że na zmianę z Plazą zdobywały ten zaszczytny tytuł co roku.
3. Krikoteka
Wyobraźcie sobie, że szłam sobie nad Wisłą po dłuższej nieobecności w kraju i nagle zobaczyłam po drugiej stronie straszną ohydą fabrykę! Po krótkiej załamce na nową wizualną stroną miasta, gdzie przyszłam na świat, omal nie uroniłam łzy, a już na pewno nie jedną k***. Jakież było moje zdziwienie, kiedy koleżanka poinformowała moją ignorancję, iż to światowe dzieło sztuki jest! Toż to wizja samego Kantora. A już myślałam, że tylko ja źle sypiam!
4.Opera Krakowska
Akurat mieszkałam przy Rondzie Mogilskim, a operę budowali z tyłu mojej kamienicy. Wspaniała nowoczesna budowla była wtedy na miesiąc przed otwarciem. Kiedy przyszła w odwiedziny koleżanka zapytała” A co to tu zbudowali? Nowy basen?’
5.Centrum Kongresowe
Są tacy co są z niego dumni. W końcu w tym mieście nic ładnego się nie buduje, a to chociaż nówka sztuka. I to jedna z lepszych…Na sam widok Centrum Kongresowego dopada mnie depresja. Nie dość, że szare i gówniane, to bardziej wygląda jak hala na kontenery z fejk staf zwożonego z Chin niż na centrum, gdzie się odbywają iwenty. Pół biedy jakby to było gdzieś w drodze na Hutę! Ale ono stoi naprzeciwko Wawelu. Co za wstyd!!!! Wszystkich tych pajaców, którzy odpowiadają za architekturę Krakowa należało by wysłać na szkolenie do Strasburga. Miasta, gdzie najlepiej w całej Europie łączą starą zabudowę z nowoczesną architekturą. Kto nie był, niech chociaż wklepie w google, albo się nie wypowiada.
6.Szkieletor
to budynek legenda, a z jego mroczną duszą lepiej nie igrać!. Wszystko to przez domniemaną, ciążącą nad nim klątwę… Nawet ja w to wierze…. a jest to tak: Kto go zakupi, inwestycja będzie stracona. Ile by kasy nie włożył, wszystko przepadnie. Stan ten trwa od lat 60-tych. Co jakiś czas lituje się nad nim jakaś firma, wykupując wielkopowierzchniową reklamę. Ciężko powiedzieć, od czego oczy bardziej bolą.
7.Stadion Miejski im. Henryka Reymana
Finezyjna bryła i polot stadionu miejskiego wywodzą się niewątpliwe ze szkoły, gdzie Hotel Forum uznawano za cud architektury, a za szczyt szczęścia uważano wycieczkę do Nowej Huty, zaś pyzy za danie odświętne. Czyżby miasto przyoszczędziło na architekcie w obawie, że kibole rozniosą budowlę w strzępy? Nie byłoby mi żal.
8. Hotel Sheraton
5 gwiazdek nie wystarczy, ze względu na dopasowanie do otoczenia tj. Wawelu zajmuje specjalną pozycję must laught.
9.Centrum Obsługi Ruchu Turystycznego
Kolejny kfiat architektoniczny tuż pod Wawelem. I to zbudowany dla turystów. Dla ludzi, którzy przyjeżdżają do Dawnej Stolycy, żeby im szczęka opadła z wrażenia. Na razie to ręce opadają…
10. Nowa Huta
Sama tego lepiej nie powiem, więc tylko zacytuję, co gdzieś przeczytałam: Huta wygląda jak miasto ze snu Stalina. Oczywiście nie cała, a jej sztandarowa część. Dużo tego jest w jej centrum. Ciągnące się w nieskończoność szare ciężkie budynki. Mroczne podwórza. Bleee
Bonus
Biprostal
Pierwszy krakowski wieżowiec, wspaniałomyślnie postanowiłam go wymazać z listy, jako, że przeszedł remont. Ale możecie go zobaczyć. I tak dalej wygląda jak kloc. Warto wiedzieć, że zdobi go z jednej strony finezyjna komunistyczna mozaika, o której zachowanie walczył jak lew konserwator zabytków. I słusznie.
Mam nadzieje, że mnie nie zlinczujecie zbytnio, zaś krakowskim planistom przestrzeni miejskiej polecam wizytę u okulisty i Strasburg.
Chyba w każdym mieście znajdą się takie budynki, które niezbyt grzeszą wyglądem.
U nas tak, ale we np. Francji w wielu miejscach szczególnie w miasteczkach jest odgórnie nakazane jak można budować, żeby zachować jednolity styl, a u nas wolna amerykanka