Większość swojego dorosłego życia spędziłam zagranicą. Czasami miałam nagraną pracę, ale najczęściej jechałam w ciemno. Spisałam swoje metody, żeby i tobie było łatwiej w poszukiwaniach.
Internet
Z czasem przyszła nam na odsiecz technologia. Szukanie najlepiej zacząć przez strony z ofertami pracy.
Moja ulubiona to indeed danego kraju. Indeed istnieje dla wielu państw i skupia w sobie oferty z wielu różnych firm, zarówno bezpośrednie jak i agencyjne. Można też szukać przez stronę miejscowego urzędu pracy. We Francji jest to Pole Emploi. Pole Emploi jest bardzo skuteczny i do tego możesz się zarejestrować jako bezrobotny i korzystać z różnych szkoleń i seminariów.
Przejrzyj fora dla obcokrajowców w wymarzonym kraju, na pewno znajdziesz nie jeden watek dla szukających pracy i dających pracę.
Szukanie pracy przez Facebook
Warto napisać na swoim fejsie, że szuka się pracy i poprosić swoich znajomych o udostępnienie. Zapisz się też do wszystkich grup, gdzie możesz znaleźć pracę, np. nauczyciele w Tajlandii, Polacy w Barcelonie, etc.
Bezpośrednie szukanie
Wydrukuj kilkadziesiąt CV i po przybyciu na miejsce wybierz się na spacer po okolicy/ centrum miasta roznosząc swój życiorys i pytając się o pracę. Ta metoda najlepiej się sprawdza w gastronomi, turystyce, hotelarstwie, szkolnictwie. Sprawdź jednak wcześniej zwyczaje w kraju. Np we Francji prawie zawsze każą się kontaktować przez internet i jest to bardzo skuteczne, za to restauracje w Holandii znajdują pracowników głównie przez pytających się bezpośrednio.
Skontaktuj się z firmą obecną w twoim kraju i wielu innych.
Przed pierwszym wyjazdem zagranicę, i jedynym z celem praca w moim życiu, mama mi powiedziała, że pewien sklep szuka do pracy w Anglii. Wysłałam do nich Cv a oni się odezwali do mnie parę dni przed planowanym wyjazdem w ciemno. Praca była niezbyt lotna, a rozmowa kwalifikacyjna jak na co najmniej dyrektora banku. W każdym razie ją dostałam i nie musiałam lecieć w nieznane. Co akurat wyszło na dobre, bo w tamtych czasach nie mówiłam po angielsku na tyle dobrze na ile sobie wyobrażałam.
Sprawdź najpierw czy masz wystarczające kwalifikacje
W Hiszpanii ciężko się dostać do biura, jeśli nie masz byle papieru potwierdzającego ukończone studia, za to we Francji mało kogo będzie to obchodziło, jeśli masz doświadczenie i kwalifikacje, albo chociaż chęci do pracy.
W Chinach, żeby dostać wizę pracowniczą trzeba mieć co najmniej tytuł licencjata, a w Dubaju żeby uczyć angielskiego potrzebujesz kwalifikacji nauczycielskich, a w Kambodży nie trzeba do tego wyższego wykształcenia. Kraj krajowi nie równy, ale zobacz wcześniej na co masz realne szanse.
Język obcy też się przydaje
O ile nie masz zamiaru sprzątać czy pracować na budowie to warto też uczyć się wcześniej języka, bez niego zawsze będziesz podczłowiekim, który się nawet w urzędzie nie dogada, nie poznasz lokalsów, będziesz obywatelem kategorii B. Będziesz zagranicą, ale nie wyjedziesz z Polski.