Ostatnio było o samotnej podróżniczce, tymczasem wujek Google Analytics wyraźnie wskazał mi, że szla czytelników przeważa w stronę Panów!  Nie mogę więc pozwolić na żadną dyskryminację na moim blogu. Długo się zastanawiałam co tu wybrać i zaproponować, jako, że sama nie jestem facetem. Wspomogłam się też małym researchem wśród znajomych.

Tokio, Japonia

Tokio jest tym dla podróżników, czym byłby piernikowy domek dla Jasia i Małgosi jakby nie było w nim wiedźmy.  To miasto jest tak nierealne, tak z kosmosu, że trudno to ogarnąć. Zacznijmy od elektronicznego królestwa dzielnicy Akihabary, gdzie salony gier na pluszaki ciągną się 10 pięter w górę, a w sąsiednim wieżowcu znajduje się 5 różnych tematycznych kafejek w tym dwie maid cafe z Japonkami pomykającymi we frywolnych strojach pokojówek.  To takie Tokio z wyobrażeń. Zryte i elektroniczne. Wolisz tradycję? Wpadnij do Asakusy, nie zapomnij przy tym wyciągnąć wróżby w słynnej świątyni Sensoji. Masz ochotę poszaleć, w dzień przejedź się  przebrany za Mario po mieście, a wieczorem sponiewieraj się w jednym z barów Shinjuku. Warto się też zabunkrować choć na jedną noc w jednej z wielu kafejek manga. W Tokio można siedzieć miesiącami i się nie nudzić!

Paryż

Samotnie do Paryża przyjechał Oscar Wilde, Picasso, Dali. Przyjedź i ty. Paryż oferuje wspaniały trip kulturowy, koniecznie wybierz się do Luwru, zobacz wspaniałą Nike z Samotraki. A może wolisz sztukę współczesną? Sprawdź co aktualnie jest na tapecie w Pompidou albo Centre Culturele Louis Vuitton, przejdź się po Le Marais, wpadnij do jakiegoś atelier, a jak nie to na zakupy. Obejrzyj graffiti w Belleville, a wieczorem usiądź  tam w knajpie, często goszczą one mini festiwale filmowe i inne ciekawe wydarzenia.

Paryż uwielbiam za wydarzenia i romanse. Tu zawsze się coś dzieje. Te drugie musisz sobie sam napisać. Co do pierwszych może akurat trafisz na jakiś wielki event jak Salon Czekolady albo Miesiąc Fotografii. Paryż ma dość średnie życie nocne, najlepsze imprezy są w Irish barach i na Montmartrze, za to można spotkać wyrafinowaną rozrywkę erotyczną, burleski, eleganckie stripteasy, kluby dla libertynów.

Jeśli jesteś fanem footballu to koniecznie wybierz się na Stadion w Saint Denis. Czemu by nie pobiec po tej samej murawie co  największe gwiazdy piłki! Możne też wziąć tour z przewodnikiem i nawet zajrzeć do szatni piłkarzy gdzie są wystawiane pamiątki po  nich.

A może wolisz obejrzeć mecz Paris Saint Germain? Sama raz byłam. Atmosfera niesamowita.

Zapytacie czemu to Paryż jest lepszym kierunkiem dla samotnego mężczyzny niż samotnej kobiety: Oto dialog z życia wzięty:

Henri (Murzyn, atleta, 2m, gra w koszykówkę) : Co wy biadolicie! Kocham Paryż nocą! Nie ma to jak samotny spacer nad ranem po Paryżu!

My( 3 laski od 150 cm do 170cm,  jedna ćwiczy yogę):

-Spieprzaj!!!!!

-Miej trochę wyobraźni!

-Weźże popatrz na siebie( pokazuje ręką różnicę wzrostu)

Tak, dziewczyny nocą mają przejebane. Być może nie dostrzeżesz tego będąc kilka dni w Paryżu. Każda mieszkanka wie zaś, że mendy wychodzą z kanałów po 23h i starają się obrzydzić miasto każdej jednej.

Tajlandia

Ostatnio na spacerze po obojętnie jakim miejscu w Tajlandii cały czas słyszę… polski. To wspaniały kraj na pierwszą samotną podróż, egzotyczny, szalony, doskonale przystosowany do obsługi turystów, no i co najważniejsze bardzo łatwo nawiązywać w nim kontakty. Pojedziesz sam zaraz będziesz mieć grupę znajomych. Tajlandia oferuje dosłownie wszystko bo jest tu i potężna metropolia i dzikie dżungle, jest seksturystyka i klasztory buddyjskie, gdzie można praktykować medytację. są imprezowe wyspy i te bezludne.

Jest też wielka legenda i wielkie oczekiwania. A tu każdy chce zarobić. Jeżeli chcesz być jak Leonardo di Caprio bohater’ Plaży’ to nie jedź w miejsca z przewodnika . Nie na Phi Phi. A może nawet lepiej się wtedy wybrać do sąsiedniej Birmy albo Kambodży.

Tajlandia słynie z seksturystyki. Najbardziej znane miejsca to Pattaya i Soi Cowboy w Bangkoku. Pattaya to ruski burdel na kólkach, a po Soi Cowboy warto się przejść dla samej rozrywki nawet jak się nie ma zamiaru korzystać z usług. Można w Tajlandii obejrzeć różne szoł, jak ping pong szoł, gdzie dziewczyny wystrzeliwują piłeczki i inne gadżety z…  sami wiecie czego.

Co do sportu, to najważniejszym jest oczywiście boks tajski! Możemy się wybrać na walkę np. na stadion Lumpini. To jest sport! Brutalność i emocje! Możemy też się zapisać na krótki kurs walki. Popularne są też trekkingi w górach na północy kraju.

Zgangagije i Wulingyuan, Chiny

Żandźadźie w skrócie Góry Awatara. O Chinach mówi się wiele złych rzeczy, tymczasem to jeden z najwspanialszych krajów na całej Ziemi, a malownicze góry Awatara tylko to potwierdzają. Park Narodowy Zgangagije położony jest na tereni ogromnej scenicznej zony Wulingyuan rozciągającej się na 397.5 km² . A jest tam co oglądać! Sama zainwestowałam w bilet roczny z nadzieją na ponowne odwiedziny Chin w niedługim czasie.

Przy pobliskim Zgangagije City znajduje się kolejny zachwyt natury, jakim jest Tianmen Mountain, przy odrobinie szczęścia i odpowiednio wczesnym wyjściu traficie na porę kiedy góra jest pokryta chmurami. Spacer w chmurach! To dopiero jazda i magia…

Odpowiednią dawkę adrenaliny zapewni nam przechadzka po najwyżej położonym na świecie szklanym moście – 300 m nad ziemią, a pod nim biegnie kanion.  Po górach najlepiej hasać w tygodniu, bo w weekendy zalewają je Chińczycy. No i uważajcie na małpy, żeby was nie obrobiły z jedzenia.

Indie

Indie się kocha albo się ich nienawidzi. Moi koledzy, którzy odwiedzili je po prostu się zakochali. Dla mężczyzn podróżowanie jest trochę bezpieczniejsze niż dla kobiet. Oczywiście nikt was nie będzie napastował, za to może skroić portfel. Indie to przede wszystkim bogactwo egzotycznych smaków i zapachów, to niesamowita kultura, to gadatliwi i ciekawscy ludzie, którzy bardzo lubią zaczepiać i się trochę o nas dowiedzieć. Indie są ogromne i każdy znajdzie coś dla siebie, fenomenalną naturę, jak rozlewiska Kerali czy Himalaje, imprezowe plaże w Goa, piękne budowle, kolorowe festiwale, długo by wymieniać. W dodatku Indie są bardzo tanie. Często też widuję dobre promocje na loty z Londynu, czasami nawet za 1200zł w obie strony.

Hongkong

To trzeba przeżyć i to trzeba przejeść!  Żarło w Hongkongu mają przednie. Dekoracja Michelina pobłyskuje w niejednej restauracji. I to wcale nie drogiej! Ja się zakochałam w jeszcze czymś… W pizzy z duriana. Mówię wam, śni mi się teraz po nocach…Były jeszcze naleśniki z duriana i lody. Durian jest jak heroina. Wciąga.

Hong Kong na pierwszy rzut oka przypomina miasto z komiksu. Neony srelony, tłumy ludzi.. Azja, ale nie dzicz! Wschód, ale nie Dziki Wschód. Miasto hybryda- Już nie Azja, ale jeszcze nie Europa. A Raczej już nie Europa, bo Anglia straciła swoją dzierżawę na rzecz Chin. Od 20 lat Hongkong wrócił do prawowitych właścicieli. Ciekawe jak na tym wyjdzie.

Hongkongczycy są inni niż Chińczycy z kontynentu. Czy na plus?

Hongkong śmiało można nazwać stolicą mody. Ludzie pomykają odjebani coś między Oxford Street w Londynie a Tygodniem Mody. Szoping wskazany. Z ciekawostek zauważyłam dużą liczbę hoteli na godziny.

A co jak wolimy odpocząć od megamiasta? Wtedy zostaje wyprawa poza główną wyspę na Nowe Terytoria. Ostatnio je odkryłam i jestem zachwycona, a wcale za pierwszym razem nie polubiłam Hongkongu.  Są i wyspy spokoje z miasteczkami, z plażami, z wioskami, czystym morzem i spokojem. Są też prawie Chiny, ale jednak nie do końca. W Tsuen Wan można się zdziwić.

USA

Kraj tak wielki, tak potężny. Większość moich znajomych za punkt obowiązkowy stawia sobie Las Vegas. Na drugim miejscu jest Los Angeles i Hollywood oraz Nowy York. Ale czy USA to tylko wielkie miasta? Stany mają wspaniałe parki narodowe jak Zion Park w Utah z jego skałami, kanionami i jaskiniami, czy postwulkaniczny Yellowstone Park.  Mają też miasteczka z kolonialnym czarem, mają brzmiący jazzem Nowy Orlean czy gitarowymi brzmieniami Austin, ciekawi kosmosu mogą zwiedzić NASA, a wielbiciele kosmitów powęszyć w okolicach Strefy 51.