Czy Paryż da się polubić nawet jeśli się go nie znosi? Jakie jest 10 rzeczy, za które go pokochasz?
Spis treści
1.Sekretne ogrody w Paryżu
Czy wiecie, że w Paryżu jest ponad 400 parków i ogrodów? No właśnie, na pierwszy rzut oka tego wcale nie widać! Wiele spośród nich jest ukrytych. Ale wystarczy dobrze poszukać, by się cieszyć szmaragdowymi zaułkami. Niektóre mieszczą się na dziedzińcach kamienic, rezydencji, inne są otoczone przez budynki, należą do muzeów. Moim ulubionym jest cichy ogród Muzeum Delacroix, latem w jego koszykowej bibliotece pod paprocią można poczytać dzieła Szekspira. Lubię też ogród Catherine-Labouré, gdzie można się skryć w cieniu zielonego tunelu.2.Letnie tango nad Sekwaną
Co prawda tango kojarzy się z Argentyną, ale kto bogatemu zabroni? Każdego popołudnia od maja do września zakochani wylegają do Ogrodów Tino Rossi by rozkoszować się tańcem w ramionach swoich partnerów. Na miejscu zwykle bawi kilka różnych grup3.Słoik Carmel Buerre Salé z łyżeczką
Francuski przysmak prosto z Bretanii jest jedynym z grzechów obżarstwa dozwolonym w chudym Paryżu. Może dlatego że ma w nazwie słony. Ale jest słodki. Perwersyjny frykas zamknięty w słoiku z małą łyżeczką jest sprzedawany przez utytułowanego cukiernika, a raczej czekoladziarza Georgesa Larnicola. W jego butiku sprzedają same niedobre rzeczy, jak samochody z czekolady albo piłki z czekolady, a nawet budziki z czekolady.4.Ile Saint Louis – Wyspa świętego Ludwika
W sercu Paryża wyrosła wioska, gdzie wszyscy się znają i lubią. Wystarczy, że przejdziemy mostkiem za Katedrą Notre Dame na drugą stronę i hop! Lądujemy w innym świecie. Ukochała ta wyspę stara Polonia, tu mieści się Hotel Lambert, który był niegdyś ostoją naszych rodaków. W pobliżu znajduje się Polska Biblioteka z Salonem Chopina, oraz Muzeum Mickiewicza i Biełasa. Koniecznie przespacerujcie się wąskimi uliczkami, zwróćcie uwagę na ażurową wieżę Kościoła św. Ludwika. Na wyspie warto skosztować też najlepszych w Paryżu lodów u Berthillona. Mój faworyt wybrany z dziesiątek smaków to mirabelka.5.Pikniki nad Sekwaną
Mandat za picie w miejscu publicznym? Takie rzeczy to nie do pomyślenia w Mieście Świateł! Idziesz do Franprix albo Carrefoura po sery, wino i winogrona, i dopiero z takim asortymentem możesz godnie zacząć czas relaksu w towarzystwie znajomych.6.Spotkania ze współczesną sztuką
Podczas pobytu w Paryżu warto się udac na spotkanie ze sztuką współczesną. WParyskie wystawy należą do najlepszych na świecie. Przez wieki artyści ściągali do stolicy Francji, tworząc tu nowe prądy i teorie. Przemierzając Paryż od znanego z przewodników Centrum Pompidou, gnając przez umazane grafitii ścieżki dzielnicy Belleville, oglądając squaty artystów, jak ten na Rivioli 59; odwiedzając galerie i galeryjki Le Marais, wizytując centra kultury sponsorowane przez wielkie domy mody , jak Fundacja Cartier czy Fundacja Vuitton, zgłębiając ekspozycje nowych centrów kultury powstałych na budynkach nieużyteczności publicznej jak Le 104. Bo tam właśnie i wielu innych miejscach mamy okazję przekonać się jak ciągle tworzy się i zmienia nasza kultura.7.Nieskrępowalność w okazywaniu uczuć
Precz z zgorszonymi spojrzeniami starych sąsiadek! Niech żyją wolność i swoboda! Zakochani opanowali to miasto i nie mają zamiaru odpuścić.8.Święto Muzyki
Jeśli się zastanawiasz kiedy odwiedzić Paryż to wiedz, że21 czerwca to chyba najlepszy czas.. Wtedy w całym odbywa się wielkie święto muzyki. Na niemal każda ulica, każdym skwerze i wolnym kawałku przestrzeni publicznej grają muzycy,a ludzie tańczą.9.Świetne sklepy
Np. Espece Kiliwatchi. To jeden z najlepszych paryskich concept store’ów uwodzi różnorodnością, wystrój i asortyment zmieniają się jak w kalejdoskopie. Jeśli chcemy mieć styl, a nie tylko być modnymi to jest najodpowiedniejsze miejsce na zakupy10. Piękna gotycka architektura ze zwariowanymi historiami
Spórzmy na Hotel de Sens. Taka ukryta perła architektury średniowiecza stoi sobie w dzielnicy le Marais. To co odróżnia Paryż od innych miast na świecie to bogactwo architektury gotyku. Z tym pałacykiem związane jest mnóstwo historii. Mieszkała w nim królowa Małgorzata, słynna libertynka mająca całe rzesze kochanków. Nie żałowała sobie tym bardziej, że na siłę wydano ją śmierdzącego potem i czosnkiem Henryka de Navarre. Płakała przez cały ślub. Noc poślubna nie była lepsza, bo to wtedy rozegrała się krwawa masakra i przybyłych za Henrykiem na uroczystość protestantów wyrżnięto w pień. Także sami widzicie, że krwią ociekała historia Małgorzaty. Do tego mąż regularnie likwidował jej kochanków, oskarżając ich o zdradę stanu, spiskowanie i inne wymówki, z których każda była dobra by się pozbyć rywala. Nie miała szczęścia do zazdrośników Małgorzata, już nawet będąc już grubo po pięćdziesiątce… Akurat wracała z 19letnim kochankiem do Hotelu de Sens, kiedy zauważył ich jej inny, już były kochanek. Wściekły i zazdrosny zabił młodzieńca towarzyszącego królowej. Ta się zagotowała.- Nie będzie mi tu się rządził- zabić go !- rozkazała. W tamtych czasach sprawiedliwość miała szybką rękę. Wezwany na miejsce kat był jednak początkującym i nie dał rady powiesić delikwenta. Zniecierpliwiona rzuciła z okna swoja podwiązkę – uduś go! I tak młody kat zabrał się za duszenie, ale coś nie miał tego dnia siły w rękach. ..Zaborczy eks stracił głowę dopiero od ostrza miecza. Dziś w rezydencji nastały spokojne dni- mieści się tam biblioteka poświęcona sztukom pięknym, a ogród z tyłu to poetycki zakątek.
Rate this post